czwartek, 17 czerwca 2010

Na ostatnich nogach

W sumie powinno być jedną nogą już tam, ale z powodu opadnięcia sił z nadmiaru obowiązków, które trzeba było dopiąć przed zostawieniem na 3 tygodnie- po prostu PADAM!

Jutro pobudka wcześnie rano-(bo jakoś dzisiaj pakowanie mi nie szło) i wsjjjo! Startujemy z Poznania o godzinie 13. Lot- na godz. 18.55 czy jakoś tak. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko poszło sprawnie, bo inaczej nic dalej nie zrelacjonujemy;)

Dzięki wielkie za zainteresowanie! Nie spodziewałam się, że w ciągu kilku dni będzie taka olbrzymia liczba wejść:D


P.S. jak się nudzicie zapraszam na bloga switneogrody i paletapomyslow ;)

1 komentarz: